Jestem zadowolony
Treść
Rozmowa z Franciszkiem Młynarczykiem, wójtem gminy Łącko
- Kończy się rok, jak ocenia Pan realizację tegorocznego budżetu w gminie?
- Ciągle jeszcze realizację pewnych zadań wymuszają skutki kataklizmów, które nawiedziły Łącko. Zatem trudno zaspokoić wszystkie ludzkie oczekiwania, mamy niestety za mało środków. Ale w stosunku do tego co samorząd założył na rok obecny nie jest źle. Podjęte zadania zostały wykonane i wypłacone. Nie zachodzi też potrzeba zadłużania gminy. Pracujemy już nad stworzeniem nowego budżetu na rok przyszły, taka jest bowiem tradycja łąckiego samorządu. Rada będzie więc musiała ostro wziąć się do roboty, aby dochować terminów.
- Z czego jest Pan szczególnie zadowolony?
- Z tego, że dwa wnioski skierowane przez nas do SAPARD zostały zakwalifikowane i przygotowujemy już dla obu procedurę przetargową. Dotyczy to budowy kanalizacji w Łącku i Czerńcu oraz budowy wodociągu w Jazowsku. Komisja funduszu pomocowego zakwalifikowała nas do gmin, którym należy się na realizację inwestycji 75 proc. środków, przy 25 proc. udziale własnym. Dostaniemy więc ponad 3 mln zł.
- Czy gmina zamyka w ten sposób wielkie inwestycje dotyczące infrastruktury?
- Jeszcze nie. Przed nami budowa kanalizacji w Zabrzeży, Maszkowicach, Zagorzynie, Jazowsku, gdzie funkcjonuje już oczyszczalnia, a sieć kanalizacyjna jest niewystarczająca. Liczymy tu również na pomoc z SAPARD w kolejnych edycjach, może w ten sposób uda się szybciej rozwiązać te palące problemy.
- Sądzi Pan, że w tej kadencji uporacie się z tymi przedsięwzięciami?
- Jest szansa, żeby tak się stało, pod warunkiem, że dojdzie do intergracji z Unią Europejską i środków na infrastrukturę będzie trochę więcej.
- Czy samorząd, z którym przyszło Panu pracować w nowej kadencji, spełni pańskim zdaniem oczekiwania społeczne i gospodarcze wyborców?
- Myślę, że tak, ponieważ w większości są to ludzie, którzy pracowali w radzie poprzedniej kadencji i dobrze zdali egzamin. Jestem w stanie współpracować z każdym, szczególnie gdy widzę wielką chęć realizacji ważnych zadań wytyczonych przez wyborców i jestem przekonany, że taki będzie obecny samorząd w Łącku.
- Czy rozpoczęto już przygotowania do przyszłorocznego Święta Kwitnących Jabłoni?
- Czekamy na ustalenie terminu referendum unijnego i spróbujemy dostosować nasze lokalne uroczystości do tego ważnego, narodowego wydarzenia. Nad koncepcją programu, nowinkami, kwestiami organizacyjnymi nasze instytucje już pracują.
- A co ze słynną śliwowicą, czy pozostanie nadal dobrem kultury niematerialnej, czy ciągle czynione są starania o legalizację jej produkcji? Co ze śliwami, których coraz mniej hoduje się w tych stronach?
- Śliw na pewno nie zabraknie. A my będziemy się starać o legalizację naszego regionalnego trunku, bowiem po wejściu do UE chcemy pozostać w zgodzie z europejskimi przepisami i ustawodawstwem. Lepiej więc wcześniej poczynić pewne kroki.
Rozmawiał Tomasz BINEK
Artykuł z 12 grudnia 2002r., źródło: Gazeta Krakowska
Autor: DW